Mikołajek i koledzy z jego klasy to bardzo fajne chłopaki. Przeżywają ciągle nowe przygody, bawią się, rozrabiają i nigdy nie nudzą. Bardzo chciałbym przyjaźnić się z nimi, bo każdy ma jakąś fajną cechę i jest jedyny w swoim rodzaju.
Alcest to najgrubszy chłopiec w klasie, ale da się go lubić. Zawsze można na niego liczyć i jest najlepszym przyjacielem Mikołaja. Mikołaj nie jest wcale taki święty, jak mówi o sobie, lubi się bić i wcale dobrze się nie uczy. Z kolei Gotfryd ma bardzo bogatego tatę, który kupuje mu mnóstwo prezentów. Kiedyś chłopaki wybrali się z wizytą do domu Gotfryda, bawili się jego elektryczną kolejką, pływali w basenie koło domu i jedli same smakołyki. Też bym chciał pójść w odwiedziny do Gotfryda. Lubię nawet tego zarozumiałego Rufusa, którego ojciec jest policjantem, a Rufus wszystkich straszy, że jak nie będą go słuchać, to jego tata wystawi ich ojcom mandaty drogowe. Ale w sumie Rufus jest fajny, bo czasem pożycza od taty policyjny gwizdek i koledzy mogą bawić się w policjantów i złodziei.
Najsilniejszy ze wszystkich jest Euzebiusz, który uwielbia wymierzać kolegom ciosy w nos. Ale inni też lubią się bić, więc potrafią się obronić przez Euzebiuszem. Mikołajek i jego koledzy nigdy się nie nudzą.