“Boska proporcja” to pierwsza z powieści Piotra Borlika. W palmiarni Parku Oliwskiego zostają znalezione zwłoki młodej i bardzo atrakcyjnej dziewczyny. Jej ciało zostało spreparowane i zaaranżowane w przerażający, choć niezwykle artystyczny sposób. Zwłoki zostały przytwierdzone do jednej z największych palm. Sprawą tą zajmuje się komisarz gdańskiej policji, Agata Stec, ekstrawertyczka, kobieta z charakterem, choć mocno rozchwiana emocjonalnie i niestroniąca od alkoholu. Nawet nie korzystając z pomocy profilera nietrudno wydedukować, że sprawcą zbrodni jest człowiek dokładny, skrupulatny i bardzo cierpliwy, co pozwala sądzić, że nie jest to jego ostatnie słowo i należy spodziewać się kolejnych, równie makabrycznych dzieł sztuki.
Jedną z pierwszych osób obecnych na miejscu zbrodni jest Robert Mazur. Różni się ON od innych gapiów tym, że ma na swoim koncie zabójstwo i wyrok, a obecnie znajduje się pod opieką terapeuty, który pomaga mu zapomnieć o traumach z przeszłości. Czy znalazł się na miejscu zbrodni przypadkiem? Komisarz Agata Stec nie wierzy w takie przypadki i to właśnie Roberta Mazura typuje na głównego podejrzanego. W śledztwie wspiera ją nieoficjalnie brat, wybitny psycholog i psychoanalityk, Artur Kamiński. Czy tak pozostanie, gdy pani komisarz odkryje, że podejrzany jest jednym z pacjentów jej brata? Czy kolejne zbrodnie okażą się dziełem tego samego sprawcy?
“Boska proporcja”, wciągający od pierwszego zdania kryminał, to początek trylogii Piotra Borlika. Kolejne tomy noszą tytuły “Materiał ludzki” oraz “Białe kłamstwa”.